Jest dopiero czwarty dzień lipca a już tyle zmian. Fajnie tak, inaczej. Dni mijają w towarzystwie przyjaciół. Dużo się dzieję, nie mam na nic czasu. Śmieszne takie luźne życie. O dniu.. O nocy wczorajszej/dzisiejszej nie będę pisać bo zbyt wiele się działo, napomknę tylko, że fejm się zgadza i same dobre chłopaki na dzielni. NIGDY MAŁO, muah! Spadam coś zjeść, a wieczorem do Domu Alchemika, wohoo! Rynek!
jesteśmy murzynkami *ok*
na tych zdjęciach już tego nie widać, bo co nieco przerobiłam je, hehehe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz