niedziela, 29 kwietnia 2012

hot


Dzisiaj poszliśmy na stawy na piwo, potem runda w koło Sośnicy a na koniec z Dag. Wyszłam o 16, wróciłam przed chwilą czyli 5 godzin poza domem. Lubię to!








sobota, 28 kwietnia 2012

big dreams, gangster

Go-rą-co! Masakra. Myślałam, że dziś gdzieś wyjdę, ale jednak pozostałam w domu. Choć wszyscy się stęsknili, no cóż. Odświeżyłam dziś kolor włosów, muszę ogarnąć szafe i pokój. A we wtorek jakaś tam popijawka; naprawdę zastanawiam się czy sens ma pójście w poniedziałek do szkoły. Chyba oleję to.



piątek, 27 kwietnia 2012

no siema zdechlaku.

"złamało mi się desko!" . Cześć, jest piątek - pjontek . Godzina 16:50, a ja siedzę w domu. Zasmarkana. Gdyby nie to pewnie bym za 10 minut stała pod biedronką, czekając na moje psiaczki i poszlibyśmy na rury zalać się tanimi trunkami. Ja bym się upiła popijając ruskacza piwem, reszta pewnie tak samo. Dym z papierosów unosiłby się w powietrzu, a my byśmy się śmiali i śpiewali do późna. Ale nie, bo przecież zrobiła się świetna pogoda to musiałam się 'rozchorować', chociaż nie wiem czy to choroba i wątpie w kompetencje mojej lekarki która stwierdziła, że może to alergia. No cóż, nie wiem po jakim czasie działają te lekarstwa, więc czekam na progress. Może się uda ogarnąć do niedzieli. Proszę?

czwartek, 26 kwietnia 2012

Boots Are Made For Walking

Od 6:30 nie śpię, cholernie źle się czuję. Nie poszłam dziś do szkoły, bo tylko dwie lekcje to wolę posiedzieć w domu. Jutro czeka mnie (znowu) matematyka i historia. Matematyka numer jeden, więc się popołudniu pouczę. Kurde chciałam iść na majówke do rock'a czwartego, ale kto mi da pieniądze na bilet? Hahaha. W portfelu mam 20zł i musi mi to starczyć, że niby do 15 maja. HAHAHA. Pewnie. Na bank. Te dwie dyszki pewnie pójdą na grilla pierwszego czy tam trzeciego. Muszę pofarbować włosy, zjadłabym coś dobrego... też bym schudła. JENY.




wtorek, 24 kwietnia 2012

Proszę wyjść z kosmosu ~ 3

Do majówki został nam tydzień. Jutro poprawka z matematyki, normalnie podskakuję do sufitu na samą myśl, że jak tego nie zdam to jest game over. Mac Miller na dziś i dobre kanapki z sałatą i drobiem, plus krokiety na obiad. A MIAŁY BYĆ NALEŚNIKI. Dzisiaj zwolnili nas z 4 ostatnich lekcji, więc po 12 w domu zamiast o 16. Super, kul.


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Sideline Story


Joł joł, dzisiaj dzień rozpoczęty z J.Cole. Lazy day. Mam do roboty tyle, że nie wiem za co się zabrać. Może pierw chemia, może transport... może matematyka. Ziewam! Znowu! Te leki kiedyś wprowadzą mnie w totalną śpiączkę, hihihi. Nvm. Dzisiaj zwolnili dziewczyny z dwóch ostatnich wf i religii, więc z szkoły wyszłyśmy jakoś o 12:25. Em, generalnie to się zastanawiam jak przeżyję ten tydzień. Dobrze, że idą w czwartek do kina to po 3 lekcji się zwinę do domu. Work Out!




niedziela, 22 kwietnia 2012

right by my side

~Hellou. Witam po łikendzie spędzonym w Oświęcimiu. Teraz czekam na majówkę, a przez przyszły tydzień  znowu zaliczanie z matmy i dużo, dużo roboty... Nie wiem jak to będzię.



środa, 18 kwietnia 2012

last sunny day.

Khem, nie miałam dzisiaj nic tu pisać, ale jeśli nadal siedzę i gapię się w monitor bez sensu to napisze kilka słów ot tak... Byłyśmy dziś z Martyną w kinie, od razu po lekcjach, więc do domu weszłam dopiero o 18. Film Americam Pie zjazd absolwentów oceniam 7/10. Nowe powiedzonko z dziś : "Na samą myśl cycki mi się trzęsą". Zaczęliśmy rozwiązywać zadania z egzaminu zawodowego, nawet nie było źle...

najnudniejsza lekcja czyli niemiecki

wtorek, 17 kwietnia 2012

'niestesty! żywe!'


Omomom się zastanawiam czemu wcześniej nie dodawałam tych zdjęć z szachty. Oczywiście, że cudowne bo robione CU DO WNYM aparatem. Najlepsza cyfrówka ever! ...którą ma Dag, ale KIEDYŚ sobie ją kupie... Dzisiaj taki zwykły dzień, urwałam się z ostatniego transportu żeby pójść z Kari po kolczyk do pępka! Alleluja! W autobusie spotkałam Radka i umówiliśmy się na 19. Ploty,ploteczki... więc idę wziąć kąpiel czy tam sie ogarnąć! 3mta się!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

dropped


Nie no miazga jakaś. Dzisiaj ktoś tam miał u mnie w klasie próbną maturę ustną z niemieckiego, położyłam się wygodnie na torbie i słuchałam znaczy... i tak nie rozumiałam. Babka z polskiego wyskoczyła z powtórką z Potopu i mam bardzo dużo na jutro zadane. Na dodatek planowałam dziś zrobić chociaż 5 z 15 zadań z matematyki, żeby mieć do roboty mniej jutro. Czeka mnie długi wieczór. Teraz to ja bym chętnie coś zjadła dobrego i czuję,że mam wypieki na twarzy. Z nerwów chyba. Normalnie kocham taką nagonkę. I coś mnie gardło pobolewa... Nie mogę być chora. Niech ten tydzień się już kończy, em dopiero się zaczął... Cholerny deszcz, a ponoć na łikend mają być burze. Świetnie, cudownie ach!

niedziela, 15 kwietnia 2012

'cierpienia mojego portfela'


Miałam dzisiaj jechać z chłopakami na przegląd zespołów na Woodstock (Brudstock) ale stwierdzam, że to się zacznie i skończy późno, więc wybrałam alternatywe czyli zakupy i spotkanie z DagDag. No przecież trzeba wydać trochę pieniędzy. Kupiłabym sobie jakiś fajny t-shirt. Czy coś... Fajnie, fajnie uwielbiam dostawać spam o 1 w nocy i telefony 'aśsięnaebałeeeeem' aka 'Łoooś jak ja cie kochaaam'. Dzizas krajst. Deszczowo. Nadal.


sobota, 14 kwietnia 2012

jakie życie taki rap


Nie widać. Naczyń i  tak nie pozmywałam. Zrobię to jutro. Byłam się wietrzyć na dworze. Pośmialiśmy się trochę.

czwartek, 12 kwietnia 2012

najlepiej.


Omniomniom. Pierożki znowu na obiad i trochę deszczowo, ale lubię zapach deszczu ach! Dzisiaj zmuła w szkole, i ucieczka z geografii, ale to takie tam! Ważne, że facio z angola nie pytał bo miałam zrobione zadania tylko w ćwiczeniach dodam, że nie swoich. Jutro do 13:20, potem połatwić trochę spraw, next Kato, a potem nie wiem... Cokolwiek. Śmiesznie będzie. Mam tyle zadania z matematyki -.- ide ogarnąć, a potem z Domino i Radkiem gdzieś tam . Dzień czekolady, zjedzcie coś słodkiego. Mua!

środa, 11 kwietnia 2012

proszę wyjść z kosmu - 2

wielorybeq.

Próbuję się przekonać do Greyhound, ale jakoś mi nie idzie. Jeszcze przed premierą nie wiedziałam, czy jest się tym czymś chwalić, że 'wyjdzie takie zajebiste' czy żalić. Chyba to drugie. Wspominam SHM jeszcze jak dawało radę  w tamtym roku. Obudziłam się na kacu u Roberta i leciało coś od nich w TV. I było wielkie lovky. Do czasu. Okej. Wczoraj/dzisiaj z Ciapkiem prawie do 1 w nocy byłam i ledwo wstałam do szkoły, ale kąpiel o 6:30 zawsze spoko. Nigdy nie zabiorę się chyba za tą cholerną lekturę. Wstyd. Idę zaraz z Kaririri.


wtorek, 10 kwietnia 2012

moment.

Jeżeli chcesz namieszać mi w życiu to się odwróć i wyjdź. I jeżeli myślisz nadal, że zapomnę czy zapomniałam to się kurwa grubo mylisz. Bo ja pamiętam wszystko, nasze daty, rozmowy, twoje zachowania i żarty. Wyjdź.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

roll my shit


HOHO mój pierwszy gif. Ptg! 'robie z desko co chce, jade pociongiem!' . Wczoraj leżałam, ze śmiechu cały dzień. Może odwiedzę w najbliższym czasie szpital lololo. Idę po ciasto. Śmingus-dyngus tralala. Brat śpi, mamy nie ma. Cudownie. Dziś do rodziny, kurde no!

niedziela, 8 kwietnia 2012

faded


Potrzebuję zimnego prysznicu. Dziękuję chłopakowi który mnie wczoraj odprowadził, kimkolwiek on był. Pamiętam jak mu mówiłam, że mam chłopaka i się z nim nie umówię. Ogólnie Dominik mnie ładnie sprzedał po pijaku, ale proszę was, kto był tam wczoraj trzeźwy. O 22 impreza się powiększyła, wpadło jeszcze więcej ludzi. Kiełbaski z kominka zawsze spoko, szkoda, że nie jadłam. No i król imprezy kabanos. Boże, zawsze impreza się źle kończy jak jest za dużo wódki. PIJ NIE PIERDOL. Ehe dobrze, że żyję. A piłyśmy z dziewczynami po pół kielona na początku, na początku...Dobra to kicam do wanny, jednak kąpiel.... Muszę odżyć, znowu bieda na telefonie, od razu wczoraj po zakupie karty kupiłam pakiet, zadzwoniłam do Iwa a resztę wydałam na sms do innych sieci. I want to hold your hand, make love again. I need to be near you.

sobota, 7 kwietnia 2012

P R O M I S E S (nero)

"Prosz wyjść z kosmosu", jest dopiero 9:21 a już dzwonki do drzwi, czyżby kolędnicy? Zostało nam 4 dni wolnego, trzeba to wykorzystać. Na samą myśl, że mam jutro spędzić CUDOWNY dzień z rodziną to aż mi się odbija. Jak ja ich kocham. Stwierdzam, że jednak nie idę dziś do kościoła, totalnie nie chcę mi się, a jak mam się czuć jak w tamtym roku, jak na zebraniu jakiejś sekty to dziękuję. Maaaac Miller ziomeczku! Dzisiaj jeszcze skoczyć mamie na zakupky, zadzwonić do Iwa ~jest sprawa, joł! I na wixe! Dobrego dnia! Miłego malowania jajek i wzorów na mazurku. Ja chcę wuzetkę i karpatkę :C Jutro! A teraz trzeba zjeść jakieś porządne śniadanie i wypić kawe, żeby żyć! Mam nadzieję, że nie będę musiała nic robić w kuchni -.- żadnych sałatek czy tam ciast. Hope foreva! Muszę iść zmyć maseczkę z twarzy. Muah!

piątek, 6 kwietnia 2012

Las Vegas Parano



Nie wiem czemu, ale zawsze wszystko z DagDag było lepsze i najlepsze. Nawet dzisiejsze oglądanie Januszka czy wpierdzielanie kisielu o smaku nieznanym. Umawianie się jutrzejszą wyprawę na święcenie jajek, czy łatwienie wejściówki na imprezę. Ogarnianie stylówki na wesele. Nawet nie wiem kiedy minęło 6 godzin. Dzi. Khem! Wielkanoc to takie nietypowe święto, którego symbolem jest zajączek, to znaczy kurczaczek, ale najbardziej to chyba jajeczko i na koniec ludzie wybiegają z domów i oblewają się wodą. Czyli nie wiadomo do końca, o co chodzi, dlatego księża lubią mówić, że to takie Las Vegas Parano wersja katolicka.



czwartek, 5 kwietnia 2012

It's my birthday, I'll get high if I want to, can't deny that I want you.


Dobry czarodziej ze mnie, miałam 20 złoty w portfelu kupiłam 2 piwa, ruskacza i be power ( 2 x 2zł, 5,5zł i 1,90zł) a mam 16 złoty, chociaż powinnam mieć hm nie całą dyche! Ale spoko, pasuję mi to! Wczoraj to zaszalałyśmy, wiadomo. "grzecznie! pijemy grzecznie" po jakimś czasie "idziemy jeszcze po piwo?". Zero smutku, zero złości. Total chill. Spotkałyśmy kumpli, wypili z nami piwerko i się zmyli. W domu byłam jakoś po 22(....) TA. Zjadłam mega kolację, wykąpałam się i poszłam spać. Dzisiaj to deszczowo trochę. BARDZO CHCĘ SOBOTE *___* tęskniłam strasznie.

środa, 4 kwietnia 2012

Take you higher.


Ekhm, no to wolne! Wytrzymałam do 13:20 w szkole. I tak spoko bo tylko jedna godzina opuszczona. Pogoda cudowna, o 17 idziemy w tany! Dobrze, że hajs jakiś wczoraj wpadł do portfela,kurde! Czipsyyyy paprikooowe i szampanyyyy! Powrót do domu ogólnie ciekawy : -to jedziesz w piątek? -no! -jedziemy autem? -a możemy :D -no Gośka ale ty jedziesz -No ale ja chcę pić -No ja też -Daj auto twojego starego i jadę :D -OKEEEJ TO AUTOBUSEM. Ta jasne ze mnie taki kierowca HEHEHEHE.... [*]

wtorek, 3 kwietnia 2012

Problemy


Tak to my szkolne grubasy, hahaha żartuje C: Dzisiaj nudnawy dzień, nic się szczególnego nie działo, prócz mijania śmierdzącego gościa ze szkoły, musiał to zauważyć, że coś nie tak jak krzyczałyśmy "FUUUUJ KURWAAA!" :< Smutne to ale prawdziwe, chciałabym po prostu żeby faceci z szkoły się ogarnęli. Nie mówię, że wszyscy ale jakaś tam część... Dzisiaj tak ładnie wyglądałam! Em! Wyglądałyśmy! Jesteśmy takie wspaniałe ]:-> Ta!