niedziela, 18 marca 2012

Moje szczęście.

Nie lubię polskiego rapu/hip-hopu, ale mam swój folder "prosto na bluzie, krzywo na ryju" i mam tam kilka kawałków, takich no "głębszych". Cudowna pogoda, o 17 na spacer standardowo z Dominikiem i Radkiem. Ogarne niemiecki i mam spokój :)


Pamiętam,na każdy Twój przyjazd czekałem jak dziecko na święta.
Byłaś namiętna i mieliśmy plany,
że przyjedziesz do Warszawy i razem zamieszkamy.
Nasze plany pokrzyżowały kilometry,
młody związek na odległość nie miał szans niestety,
miałaś sporo pretensji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz