niedziela, 25 marca 2012

crush on you

"Gosia nie pali to Gosia ogarnia" spoko. "Gosia nie pali, to się napije" . Jedno piwo, drugie, trzecie, czwarte. Dobra potem siedzimy, jakieś śpiewy, stwierdziłam, że wracam do domu. Jakoś wróciłam, ważne, że dałam radę. Pamiętam jeszcze, że coś w kuchni jadłam i obudziłam się dziś rano :D Najlepsze jest to, że jak szliśmy do Lidla po alkohol to Radek i Marcin stali przed i trzymali otwarte piwa "nie pijcie tego, bo was policja zgarnie" TAK-TAK, wychodzimy ze sklepu a ich pały spisują, nie ma to jak dostać mandat 100 zł.Borgoreeeeee Loveeeee. Nienawidze moich snów, jednak.

Ps. A to miał być taki grzeczny i spokojny wieczór spędzony przy jednym piwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz