piątek, 10 lutego 2012

Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.

Lalka, piękna książka. Czuję się jak Wokulski. Zagubiony, chcący zrobić wszystko tylko po to aby Panna Izabella zwróciła na jego uwagę, a on jest tylko kupcem... Biedny. Stara się, zbliża do niej, a ona nie zwraca na niego uwagi. Nie ważne. Wyspałam się, uśmiecham się, śniadanie zjedzone, herbata wypita. Teraz pozostaje dylemat w co się ubrać na impreze i myśl, że wrócę bezpiecznie do domu! Sczerze, nic mi się nie chcę. I czekam na mamę. Za Hajs Matki Baluj! ZHMB! Big up!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz