niedziela, 31 lipca 2011

miszka. no, miszka no.

~~
nie starczy ust do wymówienia
przelotnych imion twoich, wodo.
Musiałabym cię nazwać we wszystkich językach
wypowiadając naraz wszystkie samogłoski
i jednocześnie milczeć
~~

"ale ja nie mam w domu kawy" tik tak, czas mija, wiecie już niedziela dobiega ku końcowi, rozmawialiśmy dzisiaj przez pół dnia, drugą połowę spacerowałam w deszczu, lubię spacerować w deszczu, tylko potem chłodno... zimno...Sram na techno, to już wiesz. 
"Tak codziennie kobiety mają?", kobiety więcej myślą, bardziej czują...
Może... Mniej się z tym kryją. Potrafię pięknie mówić o uczuciach....
"tak teraz, teraz pokaż to co myślisz". Czyny. Z czynami jest u mnie gorzej. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz