Wchodząc do domu przywitałam się z Mariką : siema biczys. AHA.
Za dobry humor wczoraj miałam, ooo tak! Mieliśmy jechać dzisiaj na Czechowice, ale ja nie pojechałam bo mi się nie chcę.
Ogólnie muszę ogarnąć rzeczy na wyjazd. Jak ja tego nie lubię...
peace.
Markowska ;3
*wszyscy znali jej piosenki i darli ryje*
Potem była Chylińska.
Chceee ci tyyyyleeee daaać!
Nie mogę cię zapoooomnieć!
dum, dum, dum.
*całe lotnisko tańczyło w tamtym momencie*
A to zdjęcie jak stałam o 1 pod drzwiami i czekałam, aż mój brat znajdzie kluczę i mi otworzy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz