środa, 19 grudnia 2012

To jest komiks!

Jeny, jeny, tyle stresu dziś na angielskim, że to aż śmieszne było... "Są takie dni, kiedy uśmiecham się do herbaty". Okeej. Pomalowałam paznokcie i właśnie patrzę.. Zniszczyły się, jeden się złamał i w ogóle do dupy. Tak się cieszę, że jutro czwartek, a teraz próbuję wyciągnąć na dwór/piwo (ej!) moich chłopaków, ale jak na razie żaden mi nie odpisał. Muszę czekać. Zjadłabym dużo bitej śmietany-takiej w sprayu i galaretkę truskawkową, albo jakąś kwaśną, no cytrynową! Jutro idziemy z Dag En po prezent dla Bartusia. Nie widziałam się z nią 4 dni, a czuję jakby minął miesiąc, jak zawsze mam za dużo jej do powiedzenia... Bardzo dobry mam dziś humor! Mimo wszystko! Aż tańczyć i śpiewać się chcę! Seriously! XOXO





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz