Ciężko, pół dnia przespałam. Ciężki dzień. Na jutro dużo nauki, a ja nadal nic nie potrafię choć już prawie dziewiąta... Nie wiem jak to jutro będzie, mam nadzieję, że da radę chociaż trochę ściągać. Dziś dostałam zjebke na bioli, że kombinuje, a maturę piszę. Dobraaaa. Koniec świata, koniec... Jutro muszę wytrzymać na wszystkich lekcjach z wyjątkowo psychicznymi nauczycielami. MHMHMHM. W tym tygodniu tylko jedna godzina opuszczona, ale to niemiecki, co tam. Łatwo, najlepiej. Najgorzej...ech
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz