wtorek, 30 kwietnia 2013

Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem patrzysz na mnie, jakoś ukradkiem i nie znaczy nic nie znaczysz dla mnie

Moi lokatorzy chyba mają mnie serdeczne dość; już trzeci dzień słucham Czarny HiFi-Niedopowiedzenia; po sobocie mi się bardzo wkręciło. Dzisiejszy dzień zaplanowany; jutro wyjazd, a ja nadal nie wiem co spakować, echs. Zbiera się na burzę, nie podoba mi się to. Oukej, od jutra reset; totalnie. Telefonu nie biorę, urywam się.

dupa zamiast twarzy, bałagan i nic ciekawego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz