wtorek, 23 kwietnia 2013

Oburzenie na fejsbuniu

Ta możliwe, że moje zdjęcie na fejsbuniu może wywołać super, wielką sensację. Ach pewnie znajome nazwą mnie "szmaciurką", ale myślę, że jest mega pozytywne i idealnie nadaję się na profilowe, a co! Drugi dzień obijania zleciał na gotowaniu obiadu, i dwukrotnym wyjściu z psem. Marta jest leniem, nie chcę biegać, nie odezwała się; mhmm, jej sprawa. Chciałam być miła i towarzyszyć jej, bo jak wiadomo uwielbiam ruch, ale cóż, sama prosić się nie będę. O dwudziestej na jakiś trip z Radziem; połazimy tu i tam; obgadamy to i tamto. Spadam wypić sok pomidorowy i zjeść jakieś kanapeczki, miłego wieczoru!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz