poniedziałek, 21 listopada 2011

W międzyczasie straciliśmy coś co mieliśmy najcenniejszego. Przyjaźń.



Fejsbukowe mądrości. Poszłam z dwóch ostatnich wf-ów, na niemieckim się tak wkurzyłam, że nie mogłam już wytrzymać. Co za ludzie, co za szkoła, co za kraj. Dobra już przesadziłam. W weekend Andrzejki ciekawe czy coś sensownego skleimy. Może. A może najlepiej puścić jakiś film i schować się pod kołdrą, ech to w weekend. Teraz muszę się zająć niemieckim i chemią na jutro, a na środę geografia. Jeszcze coś? Wolę nie myśleć. Przez 3 godziny na gospodarce milion notatek, słuchawki na uszach i w kółko jedno i to samo, ale nie ważne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz