wtorek, 8 listopada 2011

Imagine that you

Rozpiera mnie moc, moc niemocy. Tak. Zjedzone płatki z mlekiem, napisany list z angielskiego. Cała mapa z geografii. Cholernie mi się nie chcę, ale muszę. Muszę. Opuściłam dziś dwa ostatnie transporty, a obiecałam sobie, że w tym tygodniu nie opuszczę żadnej godziny, ale przysypianie na lekcji nie jest fajne, więc wolałam iść do domu. Jest nijako, nie mam na nic czasu, nawet na to żeby się spotkać i zakończyć to wszystko. Tragedia!
Może jednak znajdę dzisiaj tą chwilę, przecież rozstania trwają chwilę... Moment... Coś tam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz