niedziela, 17 listopada 2013

Sunday,coffee, mathematics, geography, a hard week is coming

Aww, szczerze, to nie zastanawiałam się jeszcze nad tym jaką chcę mieć sukienkę na studniówke, buty, dodatki, co dopiero jakiś tam makijaż, ale w tym momencie przypomniało mi się, że przecież w Tk Maxx mogę znaleźć coś super, czego nikt nie będzie miał, buty jak i sukienkę. Muszę wygospodarować trochę czasu w kolejny weekend i się tam przejść. Echs, dwa ostatnie dni takie piękne, w piątek tak miło, wczoraj również, to już nie był wagon beki, tylko magazyn. Po raz setny napiszę, że uwielbiam moich ludzi. W piątek gdy się ogarniałam do wyjścia odwiedziła nas babcia! Nie widziałam się z nią od lipca... Tak to jest jak się zwiedza z dziadkiem całą Polskę i jest się prawie rok w rozjazdach, szaleństwo! Ach, nie umiem przyzwyczaić się do mojej nowej fryzury, trzeba ją układać - nie lubię tego, odrośnie myślę, z 1-2 centymetry i już będzie okej. Na jutro mam tyle do zrobienia, matematyka mnie przerasta, najlepsze to, że za niecałe dwa tygodnie próbne matury, a ja nawet nie zaczęłam powtarzać geo, a we wtorek mam sprawdzian z całej gospodarki i rolnictwa, to jest jakieś 40 stron w książce, boję się, zastanawiałam się nawet wczoraj czy nie wycofać się z tej matury, nie nadążam i podziwiam osoby które biorą 2-3 przedmioty dodatkowe. Potrzebuję dużo motywacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz