sobota, 9 lutego 2013

addictions part 2


Siemaneczko, moim drugim poważnym uzależnieniem jest... KAWA. Piję jej zdecydowanie za dużo, mama się boi, że dostanę zawału prędzej czy później przez to i każe mi dolewać do niej mleka (chociaż i tak tego nie robię) i słodzić (ja cukru w ogóle nie używam, więc odpada). Wszystko byłoby spoko gdybym piła może kawę rozpuszczalną, ale nie... Ja tylko fusiastą (yyy czy jak to napisać : z fusami),  w największym kubku, mocno zaparzona. Wypijam od 2 do 4 dziennie, po czym jestem bardzo pobudzona i nie potrafię zasnąć. Kiedyś nie piłam przed szkołą, bo mi się po prostu nie chciało wcześniej wstawać, lecz teraz wstanie 15 minut które poświęcam na kawkę nie robią dla mnie problemu. Hehs, dzisiaj z dziewczynami do Big Blue-damskim gronem w męskie grono. Bardzo mnie to cieszy, dawno nie tańczyłam, dawno nie byłyśmy "same" gdzieś z dziewczynami. Liczę na miłe towarzystwo, dobrą muzykę, piwo i wolną loże. Miłego dnia!




1 komentarz:

  1. Kawa z fusami jest zdrowa, ta rozpuszczalna nie, więc dobrze czynisz! :D A mama się nie zna. Kawę możesz pić te dwa-cztery kubki dziennie i nic ci nie będzie. Zawiera dużo antyoksydantów, które chronią przed wolnymi rodnikami, też zapobiega cukrzycy czy nowotworom. Też zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera i Parkinsona, usprawnia krążenie i pomaga w odchudzaniu. :) I tak dalej... Najzdrowsza jest właśnie bez cukru i bez mleka. :D Ja piję Ricore z mlekiem, przyznam bez bicia, ale rzadko, baaardzo rzadko, wolę herbę. :<

    OdpowiedzUsuń