sobota, 10 września 2011

damn boy.

~~
Bo ja pomyślałem, że tu będzie inaczej
A tu jest tak, o, 
Do dupy raczej.
~~
18 września, nieee :< . Beznadzieja. Telefon się zepsuł, jestem poza światem, mama będzie pewnie zła, ale nic nie poradzę,że mam jakiegoś starocia już 4 lata... 
Damn, jak ja się zgadam z Marcinem, jak on sprzedał komputer, boże! Co do wczoraj to miło było, Czechy zawsze dobre, kebab dobry też, ale skutki złe, posiadówa u mnie w domu też zawsze okay. Nie wiem czy dobrze robie w związku z tym wszystkim, ale jeżeli dbam o wszystkie obowiązki i znajduję czas na Marcina, to chyba jest okay. 
Hahaha śpią u mojego brata koledzy, Rafał gada coś o pieniądzach przez sen.
Damn, ale syf w pokoju. Masakra. Ach i te moje pryszcze, to znak, że nadchodzi okres :< kurde.



Jakieś zdjęcia z wakacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz