środa, 14 września 2011

co tak mało?


 ~~

Kurwa jasna, jak bardzo, jak bardzo, ale to jak bardzo, jak katastrofalnie bardzo chcę się z nią teraz kochać.
Uciekajmy z tej pieprzonej szopki, wybierzmy najtańszy z cywilizowanych scenariuszy, znajdźmy czystą pościel, wannę, kupmy w dyskoncie najtańsze zapachowe świeczki, umyjmy się, wytrzeźwiejmy, wypijmy tylko butelkę bułgarskiego półwytrawnego za osiem złotych i wtedy to zróbmy, niech to trwa wieczność, i niech to będzie czymś większym niż seks i większym niż życie.
Ale zrobić to w tym namiocie, to jak zrzygać się na ołtarz.
— Żulczyk chyba pisał o mnie.
~~ 

Źle się czuję, choróbsko mnie łapie, gardło strasznie boli, patrze na sterte książek z maty, czekają na mnie. Coś się poprzestawiało babce z maty, że tyle zadaję.
 Z polskiego zadania nie robie, bo jak to widzę to zawału dostaję, a na piątek z historii to raczej ściągi zrobię. Tak, tak czuję się zajebiście wręcz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz