sobota, 4 stycznia 2014

studniówka

Dzisiaj o godzinie osiemnastej oficjalnie rozpoczęcie balu maturalnego. Zjada mnie stres, ręce mi się trzęsą, dobrze, że nie malują ani czesze się sama, ale i tak najgorzej bo muszę pomalować sama sobie paznokcie. Fryzjer o czternastej, makijaż o piętnastej. O 16:10 jedziemy, o 17 próba poloneza. Wczoraj dzień maturzysty, zawiodłam się na mojej klasie bo na 26 osób idących na studniówke przyszło 10 + 1 czyli Listek który chciał nam pomóc w zbieraniu kaski na paliwo/wódke, było śmiesznie, wesoło, 140złotych wpadło. Jeny naprawdę stresuję się, i na dodatek nie mam okresu, i obawiam się, że dostanę podczas imprezki, ugh. Obawiam się również poloneza no i mojego chodzenia na szpilkach i obcasach. Będę mieć 3 pary butów, -czarne obcasy 8cm-polonez, beżowe szpilki 13cm-zdjęcia,dalszy ciąg imprezy czyli hasanie-balerinki. No kto mnie przebije? No kto? Hahaha. Mam nadzieję, że będzie dobrze; że usiąde przy stole przy fajnych ludziach (Ania+Adam, Kari+Andrzej), że nie zabiję się podczas poloneza (jestem piątą parą od końca tyle dobrze UF), że wytrzymam do samego końca tańcząc; że ładnie wyjdę na zdjęciach (fotoszop) no filmie (tego obawiam się najbardziej), echs, okej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz