czwartek, 8 sierpnia 2013

Rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.


Dokłanie tak. Czekam aż w końcu łazienka się zwolni, jest tak gorąco, że nie potrafię wytrzymać. Po dwudziestej ma się nieco ochłodzić. Smutno mi, że Marta wyjeżdża na obóz, niby dziesięć dni, ale komu będę się żalić, z kim będę wieczoram spacerować; to moja jedyna koleżanka z dzielnicy, hehe. Jutro ponoć deszczowo, cieszę się, plany są, lecz jeżeli będzie mocno padać to słabo je widzę. Jednakże nie mam zamiaru siedzieć w domu. W sobotę urodziny kolegi, nie chcę na nie iść, lecz robię to tylko ze względu na mojego chłopaka, który zawsze, bez problemu spędza czas z moimi znajomymi, lecz moi znajomi i On się bardzo lubią, nie to co Ja i jego, ugh już w głowie mam wszystkie głupie komentarze płynące od nich w moją stronę, dobrze, że mam blisko do domu, pięć, może dziesięć minut pieszo, jak coś będzie nie tak po prostu wstanę pożegnam się i wyjdę. Mam ochotę na zimnego, ruskiego szampana. Tak to pomysł na wieczór, zbieram się, aloha. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz