poniedziałek, 28 stycznia 2013

grymas na twarzy.

Nienawidzę mojego komputera; głupich pytań też. Przez pół dnia miałam uśmiech na twarzy, a teraz znów odczuwam irytację. Och Ja! Dopadła mnie bezczelność ze strony mojej koleżanki, cóż. Zero wyrozumiałości. Khem, ciężki weekend. Dziwny, gdyby nie KARTKÓWKA Z BIOLOGII to był taki jak zwykle, spędzony w tym samym gronie. Nie mam mocy, siły. Dodaję kilka zdjęć z moich urodzin, szkoda, że są jakie są.. I połowy ludzi na nich nie ma. Miewam ostatnio prorocze sny, jak na razie spoko; kiedy zaczną się złe? Nwm. Ta, tupie nóżką, wrzucam muzykę na ajpoda i spadam do łóżka. Woah.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz