sobota, 28 maja 2016

Końcówka maja.

Zakochałam się, cholernie się zakochałam; nie spodziewałam się,że aż tak można; wcześniej zdecydowanie nikogo tak nie kochałam, albo i wcale tego nie czułam. Czasem się kłócimy, momentami nienawidzimy, lecz oboje wiemy, że jesteśmy od siebie uzależnieni. I mimo wszystko najlepszą rzeczą na świecie jak dla mnie jest to gdy zasypiam i budzę się obok niego. I jak mi mówi, że mnie kocha, a ja bez żadnego wahania odpowiadam to samo. Będzie dobrze, ja to wiem. Po prostu tak musiało być. Żałuję, że wcześniej straciliśmy tyle czasu. Oby kolejny-dziewiąty miesiąc był dobry. Trzymam kciuki. A teraz pora spać, bo wstaję rano (na 12) na uczelnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz