środa, 19 marca 2014

kłopoty, środa; tak blisko piątek.

Zanim pójdę wziąć kąpiel... Dzisiaj w porządku; coraz mniej czasu, coraz więcej do zrobienia. Nie nadążam, za szkołą, za przyjaciółmi, za sytuacjami. Chciałabym mieć wszystko za sobą, ustawić sie, i aby reszta była ustawiona; szkoła zamknięta; majowe rozdziały ciągnące się poprzez rozprawy w sądzie po matury, przez czerwcowe ostatki; to znaczy przygotowania do egzaminu zawodowego, po zaliczenie lub nie; położenie się wygodnie w słońcu z Dagmarą i smażenie tyłków będzie wisienką na torcie i znakiem, że to już wszystko mamy za sobą i pora zastanowić się czego chcemy od życia i jaką podjąć pracę; czy ten rok jest odpowiedni na studia, tudzież nie; czy warto robić sobie przerwe czy nabrać na jakimś stanowisku doświadczenia; ważne żeby się wyrwać z aktualnego gówna i ŻYĆ ŻYCIEM.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz